Ani Mru Mru
Hodowla Psów Rasowych | Szczenięta | Reproduktory | Przych. Weterynaryjne
Hodowla Jamników długowłosych, szorstkowłosych, miniaturowych i króliczych.
Dane kontaktowe
ul. Załuskiego 56
05-230 KOBYŁKA

telefon: (0 22) 786 28 71, 602 466 822
http://www.animrumru.net

Kiedy dziewczynki marzą, by zostać aktorkami lub piosenkarkami, ja od zawsze chciałam byś weterynarzem. Wbrew planom mojej mamy, która wyobrażała sobie moją przyszłość bardziej w kancelarii prawniczej niż w gabinecie lekarza zwierząt. Ja jednak, zamiast elegancką panią mecenas, zostałam weterynarzem. Nie wiejskim co prawda (marzyłam o zajmowaniu się zwierzętami hodowlanymi!), ale panią doktor od psów i kotów. Historia mojego pierwszego psa to opowieść o dogu niemieckim, który miał być jamnikiem. Było to zaraz po maturze. Rodzice wyjechali na wakacje, a ja, w nagrodę za zdane egzaminy, otrzymałam pozwolenie na przyprowadzenie do domu jamnika. Wybrałam się na giełdę na stadionie Skry w Warszawie (taki odpowiednik Stadionu Dziesięciolecia w latach osiemdziesiątych) i zostałam właścicielką doga niemieckiego. Była to biedna, pięciomiesięczna suczka z grzybicą skóry i martwicą ogona. Po prostu nie mogłam nie wziąć jej ze sobą. Dożyca dostała na imię Panda i spędziła z nami dziesięć lat. A jamniki? No cóż, zostały odstawione na bliżej nieokreśloną przyszłość Kolejny pies również trafił do nas zupełnie przypadkowo i całkowicie nieprzypadkowo nie był jamnikiem. Ktoś zostawił w naszej lecznicy sympatycznego kundelka z połamaną miednicą. Misio został wyleczony i był z nami przez osiem lat. Tak naprawdę moja hodowlana przygoda z psami zaczęła się od dogów de Bordeaux. Pracowaliśmy wraz mężem jako lekarze opiekujący się dużą hodowlą psów tej rasy. Zafascynowały mnie te zwierzęta i na spółkę z mamą kupiliśmy pierwszą sukę Gejszę Jasny Grom, a rok później Lawendę Jasny Grom. Obie zdobyły championaty Polski. Niestety, nie udało nam się dochować od nich żadnego potomstwa. Chyba zabrakło mi odwagi, żeby się postarać o małe rude dożki. Gejsza opuściła nas w 2002 roku. Lawenda po 13 latach szczęśliwego życia już nie mieszka z nami. Kiedyś przymierzałam się do hodowania buldożków francuskich, ale bez zbytnich sukcesów w tej dziedzinie. Suczka Sapka, którą kupiliśmy w 1997 roku, okazała się cudną kosmitką. Sędziowie na wystawach nie podzielali jednak naszego zachwytu. Mimo to Sapka do dzisiaj rządzi naszym małym domowym stadkiem. Na jamnika (jak na tak długiego psa przystało) musiałam długo poczekać. Dopiero w 2001 roku, dzięki mojej koleżance, zdobyłam pierwszego w moim życiu przedstawiciela tej przegubowej rasy - Elegantkę Corrigentia. W domu nazwaliśmy ją Stelką. To niezwykle piękna suczka, ma już na koncie wiele wygranych wystaw. Bracia Elegantki Ed i Extraordinary Man Corrigentia także zdobyli sporo wyróżnień. Elegantka urodziła nam pierwsze szczenięta w 2004 roku. Jeżyna i Jazz Corrigentia także są już znane w polskim jamniczym światku. Z hodowli Corrigentia trafiły do mnie w 2003 roku jeszcze dwa psy: Grzanka i Guinness (Guzik), którego właścicielką jest moja przyjaciółka Małgorzata. W 2003 roku, zanim urodziły się pierwsze dzieci Elegantki, zostałam jeszcze właścicielką króliczej jamniczki szorstkowłosej Quary von Reinerschloss. W domu wołamy na nią Henia. Wszystkie psy dostarczają mi niezapomnianych wrażeń na wystawach i wiele radości w codziennych kontaktach. Do całej tej menażerii dołączały rożne psy i koty. Jedne na dłużej, inne na krócej. Teraz na co dzień z naszymi psami mieszkają Cetra - kotka niebieska rosyjska, Biała – kotka syjamska i najnowsze kocie dziecko to Asema – sfinks kanadyjski Pod koniec 2005 roku postanowiłam się usamodzielnić w hodowli psów, czego efektem było powstanie hodowli Ani Mru Mru. Ale to już okazja do następnych zwierzeń...

Brak dodanych komentarzy
Dodaj komentarz
Ile jest dwa plus dwa (odpowiedź w cyfrze)?
Wpis nie posiada znajomych