Z Kuźni Napoleońskiej
Hodowla Psów Rasowych | Szczenięta | Reproduktory
Hodowla Doga niemieckiego.
Dane kontaktowe

Warszawa

telefon: +48 (22) 775 48 02, +48 691 88 90 93
http://www.kuznia.ibi.pl

Minęło kilka lat od napisania poprzedniego artykułu. Prawda, nadal nie wyobrażam sobie życia bez dogów. Ale to już inne pary oczu śledzą moją domową krzątaninę, to już inne głowy opierają się na mych kolanach. Nie ma już Dziudzi, ani Pasi - matki moich obecnych psów. W miejscu, gdzie śpią leżą w ogrodzie wielkie kamienie... Stracił też na aktualności tytuł "...hodowla z kawalerki." Mieszkamy teraz 28 km od Warszawy, w starym wiejskim domku otoczonym sadem, nad którym górują leciwe orzech i kasztanowiec. Moje zwierzaki mają dla siebie wcale pokaźny ogród ora z możliwość spacerów nad Wisłę, do której mamy ok. 1 km. Są teraz z nami: LULEYKA - córka Pasi (Józefiny) i Angelo v.d. Horst, "osoba" prostolinijna, przyjaciel świata, obdarzona nie licującym z jej rozmiarami temperamentem. Z racji tychże rozmia rów (86 cm; 74 kg) zwana w domu Dziewuchą. Lulka dwa razy obdarzyła nas potomstwem (ojcowie to: JADIS des Petites Vernieres oraz ZEP v.d. Lingestreek), na którego jakość nie mogę narzekać. MACIEJKA - jedyne żółte stworzenie, delikatna, niezwykle spontaniczna "przylepka", wykorzystująca każdą okazję by obdarować nas błyskawicznym, nieco zbyt wilgotnym buziaczkiem - a z drugiej strony najbardziej obronny pies w naszym domu. Po wcześniejszych niepowodzeniach obdarzyła nas trzema prześlicznymi synkami, których ojcem był ZUMO de Garaba. MAKOWIEC - pierwszy "facet" w mojej kynologicznej karierze. Bardzo poważny metodyk. Wszystko do czego się zabiera najpierw obejrzy, przemyśli, oceni - niezależnie od tego czy jest to kwestia "rozpracowania" płotka odgradzającego ogród "psi" od "ludzkiego", czy też nieprzychylnie nastawiona kandydatka na żonę. Wypada dodać, że efekty są zawsze pozytywne! Maczek krył już 14 suczek i tyleż razy został tatą. Jego (i moim) wielkim sukcesem było zainteresowanie nim znanych niemieckich hodowców (hodowle:v. Schloss Laupheim, v. Emsufer, Colossal). Dzieci z tych połączeń mają już pierwsze sukcesy na niemieckich wystawach. Mak jest w psim stadzie szefem. MAKÓWKA - córka Makowca z pierwszego małżeństwa, najmłodsza, przesłodka suczka, rozbrajająca wszystkich spojrzeniem skrzywdzonego dziecka. W domu spokojna przytulanka, na dworze diabeł wcielony. Na spacerze potrafi zamęczyć nawet Lulkę. Makówka i Lulka to "zestaw turystyczny nr 1"- psy na baterię słoneczną. Niezależnie od długości spaceru one cały czas pozostają w aktywności. MIŚMIŚ - popełniłabym wielkie faux pas nie wspominając jeszcze jednego psa. Przyszedł do nas trzy zimy temu biedny, c hory, wychudzony. Bał się każdego gwałtowniejszego ruchu - zwłaszcza w wykonaniu mężczyzn. Teraz jest gospodarzem podwór ka i nie jest już ani biedny, ani chory, a już na pewno nie chudy (bo jakoś nie umiem nałożyć do miski mniej niż "dogową " porcję). Miśmiś jest wiecznie uśmiechniętym skierdowskim owczaryszkiem, a pełni funkcję "systemu wczesnego ostrzegania ". MiśMiś MiśMiś A teraz garsteczka niekynologicznych ciekawostek. Nasze psy miały też swoje aktorskie "pięć minut": GULDYNKA grała w spektaklu Teatru TV "Thomasso di Cavalieri" w reżyserii Rolanda Rowińskiego, JÓZEFINA popełniła epizod w znanym serialu komediowym "Posterunek 13", a wizerunek MACIEJKI widniał na plakatach i stendach do filmu "W pustyni i w puszczy".

Brak dodanych komentarzy
Dodaj komentarz
Ile jest dwa plus dwa (odpowiedź w cyfrze)?
Wpis nie posiada znajomych